Portret pewnego kota …znaczy, Pani Młodej.
W zamierzeniu, to miał być portret Marty, czyli Pani Młodej.
W rzeczywistości głównym bohaterem został Patison – jak się dobrze domyślacie – ten wykazujący niezwykłe zdolności, czarny kot (z imienia po warzywie, nie po aktorze (i tak, podobno jest takowy, nawet całkiem znany…:) )). Pani Młoda niestety nie chciała zdradzić, czy Patison wieczorami, albo w sytuacjach kryzysowych, przebiera się w obcisłe, niebieskie ciuszki i czerwoną pelerynkę. No ale patrząc na pozę w locie, można mieć pewne przypuszczenia..:)